czwartek, 5 listopada 2015

Rozdział 19

,, I w poszukiwaniu szczęścia można się zagubić"



    Opowiedzieliśmy Kate o całym zdarzeniu, które miało miejsce w klubie. Mówiliśmy o wszystkim, co do najmniejszego szczegółu, dlatego nie mogłem uwierzyć w to co padło z jej ust.
- Jak to wcześniej go spotkałaś? Jak mogłaś nam o tym nie powiedzieć? - wrzuciłem ręce w górę. - My mówimy ci o wszystkim, co się takiego stało że nam nie powiedziałaś? - spojrzałem na nią. Opuściła głowę i zaczęła płakać. Cholera nie chciałem żeby płakała i to przeze mnie. Podszedłem do niej i mocno ją przytuliłem.
- Przepraszam - ukryłem twarz w jej miękkich, wspaniałych włosach.
- To ja idę do siebie. Widzimy się rano. - David poklepał mnie po plecach i wyszedł.


***


Otworzyłam pomału oczy, Luck jeszcze spał. Pocałowałam go lekko w usta i wstałam, gdy nagle on złapał mnie za rękę i pociągnął po czym wylądowałam na jego nagim torsie.
- Kłamczuch - wymamrotałam
- I kto to mówi? - uśmiechnął się, ale mi nie było do żartów, chciałam go przeprosić za wczoraj, tak samo jak Davida.
- Lucas, nie powiedziałam ci, bo po prostu nie chciałam Cię dodatkowo denerwować.-spuściłam wzrok. - Wiedziałam, że swoim zachowaniem i tak wcześniej cię wkurzyłam.
- Wybaczam, ale należy mi się coś za to kochana - podniósł lekko mój podbródek. Spojrzałam na niego, uśmiechnęłam się i pocałowałam kącik jego ust, a po chwili w drugi na co Luck zaczął się śmiać. Powoli zbliżał swoje usta do moich warg, ale ja szybko zaskoczyłam z łóżka
- Nie jestem taka łatwa - zaśmiałam się i z wielkim uśmiechem na twarzy pobiegłam do Davida
- Szkoda! - usłyszałam krzyk Lucka.
Po cichu otworzyłam drzwi do pokoju przyjaciela. Oczywiście on dalej spał. Ci faceci.. Hmm.. Jaką mogłabym zafundować mu pobudkę. Aaa!!! Już mam ! Nie czekając ani chwili dłużej wzięłam rozbieg i skończyłam na Davida.
- Pobud.. - Nie skończyłam bo nagle znalazłam się na ziemi, a nade mną stał Dav. Złapał się za głowę i lekko uśmiechnął
- Ty naprawdę jesteś nienormalna - zaśmiał się - Myślałaś że cię nie usłyszę? - Spojrzałam na niego i zaczęłam się śmiać.
- Chciałam cię przeprosić, ale najpierw miała być niespodzianka -
- Przyjmuję przeprosiny - mrugnął - Pamiętaj, że tobie często nie wychodzą niespodzianki misiu -Kiwnęłam i wyciągnęłam rękę ,aby pomógł mi wstać, a ten wziął mnie na ręce. Wszedł ze mną do salonu w którym siedział Luck i oglądał już jakiś mecz, zamiast robić śniadanie. David posadził mnie na kolanach Lucasa, a ja spojrzałam na niego i przewróciłam oczami.
- Masz tu swoją dziewczynę, która wchodzi do łóżek innych chłopaków - mrugnął i usiadł obok nas. Luck spojrzał na mnie z udawaną złością i klepnął w tyłek
- Nie ładnie tak kochanie -


***


Weszliśmy do tego samego klubu, w którym byli wczoraj chłopcy. Przeciskaliśmy się między tańczącymi ludźmi. Gdy doszliśmy do schodków prowadzących w dół, zawahałam się. Czy na pewno chcę tam iść, zobaczyć matkę i tak na prawdę zmienić swoje życie? Czy na pewno tego chcę? Z zamyśleń wyrwał mnie szept Davida :
- Nie musisz tego robić - stanął obok mnie. Mam jeszcze czas, aby zwrócić i porzucić to wszystko w niepamięć, pomyślałam. Ale... Nie, nie po to tu przyjechałam. Wszystko będzie dobrze, dodałam sobie otuchy. Kiwnęłam głową:
- Ale chcę - uśmiechnęłam się lekko do niego.
Pomału zeszliśmy po schodach i stanęliśmy przed metalowymi drzwiami, do których drogę torował nam nikt inny jak nasz kochany Marcus.
- Kate - szepnął zauważając mnie.
- Cześć - przeszłam obok niego i dotknęłam zimnych drzwi. Poczułam,że to te drzwi. Te które skrywają za sobą wielką tajemnicę. Wystarczy, aby wszedł tam jeden człowiek i wszystko ległoby w gruzach. Są dla wampirów bardzo cenne, dlatego też są pilnowane. Przyciągały mnie. Tak bardzo chciały, abym je otworzyła. A ja nie mogłam się nim oprzeć. Nagle Marcus złapał mnie za łokieć. Spojrzałam na niego.
- Nie możesz tam wejść.- mówi i patrzy mi w oczy ze strachem.
- Czemu? - pytam go, na co on patrzy w podłogę i kręci głową
- Nie mogę... Nie mogę, bo ...- nie dokańcza, gdy ktoś się odzywa :
- Puść ją - wszyscy odwracamy się w stronę osoby, która to mówi. Po drodze łapię spojrzenie Davida, nie jest zadowolony.
- Witaj Kate - zza drzwi wyłoniła się wysoka kobieta w czarnej, krótkiej, eleganckiej sukience. Miała identyczne włosy jak moje, długie i ciemnobrązowe,które idealnie pasowały do brązowozielonych oczu. Gładka i jasna cera odejmowała jej lat.
Tak stałam i patrzyłam na mamę. Jeśli już mogę ją tak nazwać. Nie wiedziałam co powiedzieć. Moje usta jakby zniknęły. Nie mogłam ich otworzyć. Kobieta widząc moje zagubienie mówi :
- Mów mi Evelyn - uśmiecha się odsłaniając swoje białe zęby - lub jeśli wolisz, po prostu mamo.-
- Dobrze Evelyn - spogląda na moich towarzyszy
- Niech zgadnę, Lucas i David - wszyscy słysząc jej słowa robimy wielkie oczy
- Owszem, miło nam panią poznać - w głosie Lucka słychać zaskoczenie, ale i opanowanie.
- Kate chodź ze mną. - przywołała mnie ręką. Złapałam chłopaków za ręce i ruszyłam z nimi w jej kierunku. Momentalnie skrzywiła się :
-Bez nich - spojrzała na nich z odrazą jak na jakieś śmieci.



Hej !!
Ten rozdział jakiś taki krótki ;)
Może następny będzie dłuższy .
Liczę na Wasze komentarze i dziękuję za przeczytanie ;*
Pozdrawiam,
SuSi PISARECZKA

4 komentarze:

  1. Nie wiem dlaczego, ale nie ogarniam tego... Jak nie można czytać Twojego bloga :) Jest cudny :D przeczytałam juz te 19 rozdziałów i cały czas nie wiem jak sie to moze potoczyć dalej. Piszesz ciekawie i tak tajemniczo. Kiedy czytam książkę (lub jakiegoś bloga) umiem troche powiedziec co sie moze stać... A tu? Nie moge u za to cie podziwiam ;)
    Mam nadzieje ze nie zrezygnujesz szybko.
    A co do tego rozdziału... Pełen ciekawych wątków, taki tajemniczy? Nie wiem jak to nazwać
    #czekamnawiecej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ;*
      I powiem Ci szczerze, że ja sama często nie wiem co będzie dalej xD Samo tak jakoś wychodzi ^-^

      Usuń
  2. ja też tak mam, albo ciągle zmieniam na inne zakończenie.
    I podoba mi się to, że nie jest za długo nwm dlaczego ale nie lubię
    długich rozdziałów XD ja dopiero zaczynam pisać i jakbyś mogła coś doradzać, czy podpowiedzieć to zapraszam http://skilam3.blogspot.com/2015/10/teraz-to-naprawde-ja-rozdzia-iii_18.html

    OdpowiedzUsuń

Lydia Land of Grafic